Kategorie
Aktualności Blog

List – 10 najciekawszych listów znalezionych w butelce




Jest coś romantycznego w rzucaniu listów w butelce na bezkresne wody, pozostawiając ich drogę w rękach losu. Ludzie często wybierali ten sposób przypieczętowania słów, szukania pomocy lub pozbycia się żalu. Magia polega całkowicie na niekontrolowanej komunikacji i jej zależności od przypadku. Ludzie zostawiali datę, adres i nazwisko w nadziei, że ich wiadomość dotrze do odpowiedniej osoby. Niektóre mogą zawierać słowa zmieniające życie, podczas gdy inne mogą zawierać długo strzeżone sekrety. A co Ty byś zrobił, gdybyś znalazł list od zupełnie obcej osoby?

Według legendy ta metoda komunikacji została wymyślona przez greckiego filozofa Teofrastusa, który w 310 r p.n.e. wrzuca kilka statków z notatkami do Oceanu Atlantyckiego w pobliżu Gibraltaru, aby udowodnić, że woda w Morzu Śródziemnym pochodzi z Oceanu Atlantyckiego. Kilka miesięcy później jeden ze statków został znaleziony u wybrzeży Sycylii.

W nawigacji istnieją setki historii, w których wiadomości w butelkach okazują się jedyną informacją o losie zaginionych statków i ich załóg. Często byli ostatnią nadzieją na pomoc i ocalenie rozbitków.




W 2018 roku Australijka podczas spaceru po plaży w Australii znalazła starą butelkę dżinu z literą. Otwierając notatkę z rodziną, znaleźli napis w języku niemieckim, który zawierał informacje o położeniu i trasie statku zwanego Paula. Wiadomość zawierała datę odpowiadającą programowi prowadzonemu w Niemczech od 1864 do 1963 roku. Kapitanowie rutynowo wrzucali do morza butelki z dokładnymi danymi, ponieważ niemieckie obserwatorium morskie słynęło z prądów oceanicznych.

Ze względu na informacje zawarte w liście rodzina oddała butelkę do lokalnego muzeum morskiego. Okazuje się, że przesłanie w tej butelce ma około 132 lata. To sprawia, że ​​jest to najstarsza znana wiadomość w butelce, przewyższająca poprzedni rekord 108 lat (odkryty w 2015 r., Również część programu badawczego).




Teraz przedstawimy wam 10 najbardziej niezwykłych listów w butelce, jakie kiedykolwiek znaleziono.

Wróć do mnie

Po 21 latach od wysłania listu wrócił do autora. W 1995 roku 8-letnia Courtney wrzuciła butelkę z notatką w portowym mieście Picton w Nowej Zelandii. Po 800 km i dwóch dekadach list znalazł miejscowy mieszkaniec. Po stwierdzeniu, że pozostawione współrzędne nie są już istotne, podejmuje wszelkie próby skontaktowania się z dziewczyną i ostatecznie mu się to udaje, a ona podziela jego radość.

(Nie) odkryte wraki statków

W 1794 roku japoński marynarz o imieniu Chunosuke i jego 43 towarzyszy zostali zaskoczeni przez burzę i rozbili się na wyspie na południowym Pacyfiku. Bez jedzenia i rezerw, niestety, żadna osoba z załogi nie przeżyła. Ale ta historia staje się trochę bardziej niezwykła niż inne, kiedy kapitanowi udaje się napisać wiadomość o swoim nieszczęściu, wyrzeźbioną w drewnie kokosowym i włożoną do butelki. List wędrował od dawna, a tajemnica otaczająca zmarłą grupę była wielka. I tak dalej, aż butelka została odkryta 100 lat później w pobliżu japońskiej wioski Hiraturamura.

Obie strony miłości w butelce

W 1945 roku 21-letni amerykański żołnierz Frank Hayotek wrócił do Stanów Zjednoczonych i napisał list. W tekście czytamy: „Nie mogę dać nagrody nikomu, kto znajdzie butelkę, bo jestem zwykłym amerykańskim chłopcem, ceniącym życie i szczęście. Przyjaźń to jedyne, co mogę ci zagwarantować”. Zamyka go w butelce i wrzuca do oceanu. Trafia w ręce 18-letniej Irlandki. Między nimi wybucha miłość, a Frank później wyjeżdża do Irlandii. Media są bardzo podekscytowane okolicznościami, ale oczekiwany romans się nie przetrwał próby czasu..




A oto miejsce na romans w butelce i historię Ake Vikinga ze Szwecji. Znajduje miłość – Paolinę z Sycylii, dzięki prądowi morskiemu, który trzyma w dłoniach jego list. Na długo przed powstaniem serwisów randkowych Wikingowi udało się wysłać wiadomość do właściwej osoby. Wiking napisał „Do kogoś pięknego, kto jest daleko stąd” i zostawił swoje dane. Dwa lata później, w 1958 roku, ojciec Paoliny żartobliwie podał jej butelkę, którą znalazł podczas łowienia ryb. Powiedział, że ​​nie zna szwedzkiego, ale z niewielką pomocą dziewczyna była w stanie przetłumaczyć list. Dodaje też, że „to tak cudowne, że butelka dotarła do mnie tak daleko, że muszę Ci odpowiedzieć”.

Od mojego ojca 85 lat później

Młody brytyjski żołnierz Thomas Hugh napisał list do swojej żony w 1914 roku podczas pierwszej wojny światowej. Zamkną go w butelce piwa imbirowego i wrzuć do kanału La Manche. Dwa dni później zmarł i chociaż jego żona nigdy nie otrzymała listu, na tym historia się nie skończyła. W 1999 roku rybak odkrył butelkę w Tamizie. Ponieważ pani Hugh zmarła znacznie wcześniej i nie mogła dostarczyć jej listu, odnalazł ich córkę, która miała zaledwie rok, kiedy jej ojciec wyjechał.




Zapieczętowana zagłada

Te listy z pewnością niosą ze sobą nieszczęście. Jeremiah Brooke, lat 19, i jego 18-letnia kuzynka Nora Hegherty, podróżujący z rodziną do Bostonu, to dwie ofiary Titanica. Po uderzeniu w górę lodową chłopiec w butelce po wodzie święconej umieszcza list „From the Titanic, goodbye to all – Brooke” i wyrzuca za burtę. Zaledwie rok później los wyrzucił butelkę zaledwie kilka kilometrów od jego rodzinnego domu.

Co ?!

Brytyjski statek pasażerski Lusitania napotyka na pełnym morzu niemiecki okręt podwodny, który zatapia go podejrzewając transport broni. Agonia zatonięcia trwała prawie 20 minut, a ponad połowa osób na pokładzie zmarła. Ten czas wystarczył, aby jeden z pasażerów napisał jeden z najbardziej smutnych listów wszech czasów: „Wciąż jesteśmy na pokładzie z kilkoma osobami. Ostatnie łodzie już odpłynęły. Bardzo szybko toniemy. Kilka osób obok mnie modli się z księdzem. Koniec jest bliski. Może ta notatka… „A koniec notatki pozostaje tajemnicą, która leży na dnie oceanu.

Wiadomość do mamy

Znowu w piwie imbirowym 10-letnia Sidney Ferry z Manhattanu zamyka swoją wiadomość i wrzuca ją do morza, odwiedzając przyjaciół na Long Island. Butelka została znaleziona w 2013 roku, kiedy zespół sprzątał plażę po huraganie Sandy. To, co sprawia, że ​​odkrycie jest tragiczne, to fakt, że Sydney zmarła w 2010 roku w Szwajcarii. Wiadomość dotarła do pogrążonej w żałobie matki, a w notatce było napisane bardzo prosto, ale zawsze aktualne wezwanie: „Bądź dla siebie miły”.

S.O.S.

W 2005 roku ponad 80 nastolatków, nielegalnych imigrantów, zostało porzuconych na łodzi u wybrzeży Kostaryki. Załoga statku bierze udział w handlu ludźmi, a dzieci pozostają bez środków komunikacji. Z ostatnią nadzieją postanawiają włożyć list do butelki, aby pomógł im znaleźć pomoc. W cudowny sposób notatka „Pomóż nam!” Została znaleziona przez rybaka, który zaniósł ją do osadników na pobliskiej wyspie. I tak nadchodzi szczęśliwe zakończenie dla młodych ludzi.

Auschwitz

Nie wszystkie listy w butelce miały szansę wypłynąć na pełnym morzu. List został odkryty w murach obozu koncentracyjnego Auschwitz w 2009 roku, 65 lat po napisaniu go 26 września 1944 roku przez katolickiego Polaka Bronisława Jankowicza. Historyk pracujący w muzeum w Auschwitz powiedział o tej notatce, mając na uwadze niejasne losy wskazanych w liście osób: „Byli to młodzi ludzie, którzy próbowali zostawić jakieś dowody na swoje istnienie”.

Do czasu odsłonięcia notatki Bronisław już nie żył, ale niektórzy z wymienionych w nim mężczyzn wciąż żyją i przez łzy wspominają swoje przeżycia w tym miejscu. Nie pamiętają nazwisk wszystkich swoich współwięźniów z tamtego okresu, ale pamiętają wzajemną pomoc i trudności.

Odkupienie

W 1979 roku mężczyzna i kobieta spędzający wakacje na Hawajach napisali kilka listów, włożyli je do pustych butelek po szampanie i wypuścili do Oceanu Spokojnego. W każdym liście Dorothy i John podali swoje imiona i nazwiska, adres i 1 dolara do wysyłki każdemu, kto chce się z nimi skontaktować. Trzy lata i 14500 kilometrów później wietnamski uchodźca Hoa Van Hguyen znalazł butelkę 16 kilometrów od wybrzeża Tajlandii. Hoa uciekł z Wietnamu wraz z żoną i bratem po tym, jak Wietnam Południowy przegrał wojnę w 1975 roku, a ich sytuacja w kraju pogorszyła się.

Użył dolara i wysłał list do rodziny. Hoa szukał pomocy u Dorothy i Jacka, aby przenieść całą rodzinę do Stanów Zjednoczonych. Silnie poruszeni sytuacją i historią wietnamskiej rodziny, pomogli im w 1985 roku. Hoa i jego krewni przeprowadzili się do Los Angeles.

Od dawien dawna listy w butelkach pływają po morzach i oceanach i nie tylko na kartkach książek czy w filmach… Życie potrafi czasem napisać niewiarygodne historie…

A czy Wam też kiedyś zdarzyło się wysłać taki list w butelce? Koniecznie podzielcie się w komentarzach!

Chcesz się odstresować, w związku z tym odwiedź mój kanał YouTube gdzie znajdziesz śmiesznymi filmikami : 7Fun

Lub po prosu sprawdzaj tu: złota7




Dodaj komentarz